Projekt Resonance

Okładka płyty
Przygotowany, skomponowany i zaaranżowany przez Kena Vandermarka w roku 2007 projekt Resonance był jednym z najważniejszych wydarzeń z zakresie szeroko rozumianej muzyki improwizowanej w Europie.

W ciągu kilku lat Resonance stał się niejako sztandarowym projektem Vandermarka, z powodzeniem koncertującym na prestiżowych festiwalach oraz nagrywającym znakomicie przyjmowane płyty. Muzycznie zespół przeszedł niejako naturalną ewolucję – od grającego skomponowane utwory bandu jazzowego do free-jazzowego ensemblu doskonale się rozumiejących i współpracujących ze sobą improwizatorów.

Aktualnie Resonance jest znacznie bliżej stylistyki Chicago Tentetu Petera Brötzmanna niż klasycznych big bandów jazzowych.

Tworzą go:

  • Ken Vandermark (USA) – tenor & baritone saxes, clarinet
  • Magnus Broo (Sweden) – trumpet
  • Tim Daisy (USA) – drums
  • Per-Âke Holmlander (Szwecja) – tuba
  • Dave Rempis (USA) – tenor & alto saxes
  • Steve Swell (USA) – trombone
  • Mark Tokar (Ukraina) – bass
  • Mikołaj Trzaska (Polska) – alto sax, bass clarinet
  • Michael Zerang (USA) – drums, percussion
  • Wacław Zimpel (Polska) – clarinet, bass clarinet

W roku 2007 w ramach Krakowskiej Jesieni Jazzowej, w ciągu 5 dni otwartych sesji warsztatowych w Klubie Alchemia muzycy mieli okazję pracować razem na tym projektem. Koncert finałowy odbył się 18.11.2007 w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” w Krakowie.

Resonance, jako projekt specjalny Krakowskiej Jesieni Jazzowej, od pierwszych koncertów jesienią 2007 roku, poprzez europejską trasę w roku 2009 oraz koncerty w USA w marcu 2011 i występy na festiwalach (m.in. Cormons we Włoszech, St.Johann w Austrii czy Chicago Jazz Festiwal), nieustannie wzbudza zachwyt publiczności i krytyków, a wydawane pod szyldem zespołu płyty (do tej pory ukazały się: płyta winylowa w 2008, box 10CD’s w 2009 oraz kompakty w 2011 i marcu 2012) wszędzie uzyskują najwyższe oceny fachowej prasy.

Na muzykę wykonywaną w jego ramach składały się kompozycje Kena Vandermarka, w tym dedykowane Czesławowi Miłoszowi oraz Witoldowi Lutosławskiemu. Muzyka zespołu jest sumą doświadczeń Vandermarka w pracy nad wielonurtowymi kompozycjami na bigband jazzowy ze szczególnym uwzględnieniem free jazzowych doświadczeń oraz historycznej ciągłości tradycji jazzowych orkiestr od lat trzydziestych (dokonania orkiestra Stana Kentona i Duke’a Ellingtona) po dzień dzisiejszy.

Tak początki projektu opisuje Vandermark:

Plakat Resonance, 2007

Plakat Resonance, 2007

Kiedy miałem okazję jesienią 2007 roku, między 4 a 11 listopada, przebywać w Krakowie, był to pierwszy, i jak do tej pory jedyny raz, że miałem pełne 7 dni by komponować i aranżować kompozycje dla zespołu, które miały wypełnić dwa sety koncertu. Nie miałem żadnych innych obowiązków – koncertów, prób, spotkań, wyjazdów, poza zwykłą cholerną korespondencją mailową. Każdego ranka piłem kawę i jadłem małe śniadanie w klubie Alchemia, wracałem do mieszkania by pisać, robić szkice, opracowywać pomysły, szedłem na lunch gdzieś w sąsiedztwie i wracałem by dalej opracowywać materiał dla 4 instrumentów stroikowych, 3 blaszanych, dwóch perkusistów i kontrabasu, co miało się złożyć na Resonance Ensemble. Każdy wieczór spędzałem w Alchemii robiąc notatki z moich wrażeń z Polski, pisząc, co znaczy dla mnie Kraków i spotkani tam ludzie.

Doświadczenie było niezwykłe, bo do tej pory pracowałem tylko z muzykami, których dobrze znałem. Tu wielu spotkałem po raz pierwszy w życiu. Na przykład Mikołaja Trzaskę – to otwarty i silny umysł muzyczny. Albo klarnecista Wacław Zimpel, jeden z najwybitniejszych muzyków młodego pokolenia w Europie.

Po raz pierwszy pisałem „w ciemno”, dla nieznanych mi dobrze muzyków, których tylko przelotnie słyszałem. W dodatku, kiedy orkiestra spotkała się pierwszy raz na próbie 12 listopada, większość muzyków miała po raz pierwszy grać ze sobą. W tym projekcie było wiele pytań, a odpowiedzi na te pytania miały zadecydować, czy to przedsięwzięcie się uda, czy też padnie. Czy pięć dni prób i cowieczornych koncertów w małych grupach wystarczy, by przygotować ensemble music, czy też wypalimy się i wyczerpiemy swoje możliwości jeszcze zanim wsiądziemy do autobusu, który ma nas zawieźć do Lwowa, gdzie 17tego mamy dać koncert? Wreszcie, czy sprawdzi się materiał, jaki przygotowałem na ten program? Projekt Resonance był hazardowym przedsięwzięciem dla każdego z nas. Ludzie, którzy mnie nie znali, mieli nadzieję że stworzę dla nich ekscytujący przekaźnik ekspresji. A ludzie, którzy mnie znali, mieli nadzieję, że czas, wysiłek i koszty przełożą się w coś, co będzie trwałym dokumentem.
Miałem poczucie dobrze wykorzystanego czasu – w procesie kompozycji, prób i koncertów i jestem dumny z osiągniętych wyników.

Szczególne podziękowania należą się muzykom. Oni wszyscy przyczynili się do tego, czym stał się Resonance Ensemble – ich poświęcenie, kreatywność, zdyscyplinowanie i wysiłek oraz ich wiara w ten projekt – spowodowały, że siedem samotnych dni w pokoju przełożyło się na trwały, międzynarodowy zespół.”

Ken Vandermark, Chicago, 26 lipca 2009.

Resonance 2007, Manggha fot. K.Penarski

Resonance, Manggha, 2007, fot. Krzysztof Penarski

Prasa o Resonance:

„Efekt jest wspaniały, bo kontynuując projekt przez kolejne lata, Vandermark stworzył mistrzowski zespół, którego członkowie współgrają jak jeden instrument. Stworzył też drapieżną i bezkompromisową muzykę. Ale nie tylko. Wykorzystując rozmaite możliwości konfiguracyjne dziesięcioosobowej orkiestry (solo, duet, trio, etc.), udało mu się kapitalnie żonglować nastrojami i klimatem.”
Tomasz Handzlik (Gazeta Wyborcza)

„For many reasons, working groups tend to be an unfortunate rarity in today’s jazz scene. For years Vandermark has done a phenomenal job of keeping this group together, and not only vital—but inspiring.”
Troy Collins (NYC Jazz Record)

Det här är riktig jävla jazz! Åtta skivor skiftande smågrupper med knivskarpa insatser och två med fullmatad storbandsmusik. Kulminationsmusik som bäst!
Thomas Millroth (Sound of music)

„Vandermark stosuje imponujący zestaw rozmaitych przejść i łączników.
Pomimo całego wewnętrznego skomplikowania, a może raczej bogactwa tej muzyki, stanowi ona dla słuchacza materiał niezwykle atrakcyjny w całkiem zwyczajnym odbiorze.”
Maciej Nowak (Jazz Forum)

„Vandermark colors the music, brushing swells and paired notes here and there, but allowing for multiple players to solo freely in improvised sections through separation of parts and themes. The artistry here is his ability to keep all these chunks and slices of sound together in a consistent message.”
Mark Corroto (All About Jazz)

„A l’intérieur de la boîte, des planches imprimées rendent les interviews de chacun d’eux, qui reviennent évidemment sur l’expérience mais surtout sur l’espace qu’ils auront trouvé auprès de Ken Vandermark.”
Guillaume Belhomme (Le son di grisli)

„The music then builds to a strong and vibrant conclusion.This is one of the finest working groups in jazz and their commitment to musical adventure remains as true today as ever.”
Tim Niland (Jazz and Blues)

„Vandermark selbst ist ein untypisches, aber nicht unsignifikantes Beispiel für eine zeitgenössische Musikerexistenz. Weltweit bekannt und anerkannt, zieht er als hypermobiler Nomade über die globalen Dörfer der Jazzclubs in Chicago, Krakau, Amsterdam, Wien und, demnächst, auch in Addis Abeba.”
Klaus Nüchtern ( Falter) – Vienna

„Vandermark makes full use of the resources and textures available within the ten-piece group, deploying the ensemble in varying combinations from full band to solo. The charts and subsequent extemporizations hang together beautifully ,creating powerful and absorbing statements.”
John Sharpe (All About Jazz)

„No question one of the finest working groups in modern jazz, The Resonance project seem to now be effortless. Guess that comes with playing together for 15 years. The music is complex, but entirely satisfying.”
Fred Jung (Jazz Messenger)

„C’è blues, c’è libertà, c’è senso delle forme, c’è energia, c’è groove, c’è obliquità nella musica dei Vandermark e questo nuovo lavoro ne è una testimonianza vibrante, oltre che godibilissima.”
Enrico Bettinello (All About Jazz )Italia

„Поэтому увиденное и услышанное мною могу обозначить только одной фразой. Поверьте мне это полный..!!!!!!!!!!. Фантастика!!! Как играли музыканты, описывать не могу . Да простит меня форум, но у меня не хватит эпитетов, чтобы наградить всех музыкантов . Играли и дули просто супер ! Низкий поклон Вандермарку! Умница-Человечище! Маэстро Кен, мы дождались от тебя, то чего ждали. Мы получили от тебя то, чего хотели. Браво !”
Alexandr Machem (Джазовый форум) Ukraina

Film: The Resonance Ensemble – 8 Krakowska Jesień Jazzowa

Przez sześć lat istnienia, ten amerykańsko-szwedzko-ukraińsko-polski zespół, stał się jednym z najważniejszych regularnie działających, improwizujących, dużych ansambli na światowej scenie.
Urodził się jednak tu, w Krakowie, tutaj też dokonał swoich pierwszych nagrań, utrwalonych zresztą przez krakowską Not Two Records w imponującym 10 płytowym boxie, dokumentującym zarówno pracę małych formacji, jak i wielki orkiestrowy finał.

Wydarzenie: Tim Daisy Solo i w DOT Trio

Wydarzenie: Tim Daisy Solo i w DOT Trio

30 października 2012

Tim Daisy to niezwykle utalentowany perkusista. Jest jedną z podpór chicagowskiej sceny jazzowej (tzw. młodego Chicago). Tim jest jednym z muzyków, którzy byli przy „narodzinach” Krakowskiej Jesieni Jazzowej.

Wydarzenie: Dave Rempis Solo

Wydarzenie: Dave Rempis Solo

28 listopada 2012

Najbardziej znany jako saksofonista zespołu Vandermark 5, jest również liderem kilku własnych składów, jak: Triage, The Engines, The Rempis/Daisy Duo i The Dave Rempis Quartet. Regularnie koncertuje zarówno w Europie, jak i w chicagowskich klubach.