Podczas tegorocznej edycji Krakowskiej Jesieni Jazzowej będziemy mieć okazję obejrzeć ponownie w akcji jednego z najlepszych awangardowych perkusistów świata – Tatsuyę Yoshidę. Aktywny od ponad dwudziestu lat, zdołał zbudować sobie markę muzyka nieszablonowego, wszechstronnego, o zdecydowanie rozpoznawalnym stylu. Współpracował z wielkimi nazwiskami zarówno jazzu, jak i rocka, współtworząc m.in. psychodeliczną grupę Acid Mothers Temple, szalone rockowe Korekyojinn, hałaśliwe Zeni Geva, legendarny awangardowy Painkiller (m.in. z Johnem Zornem, Billem Laswellem i Mike’m Pattonem), grał też z pianistką Satoko Fuji. Jednak jednym z jego najważniejszych dzieci jest Ruins, formacja z którą jest najmocniej kojarzony. Założony w 1985 roku początkowo jako duet basowo-perkusyjny (według legendy gitarzysta nie dotarł na pierwszą próbę i tak już zostało), tym razem wystąpi dla nas w swoim drugim wcieleniu, gdzie partie basowe zostały przełożone na saksofon, mistrzowsko obsługiwany przez Ryoko Ono. Saksofonistka działa na scenie improwizowanej w Nagoi, występuje również w zespołach jazzowych, rockowych, funkowych i hip-hopowych, jest także muzykiem studyjnym. W 2007 roku założyła własny zespół Ryorchestra.
Muzyka Ruins jest trudna do jednoznacznego sklasyfikowania, gdyż w tych szalonych, futurystycznych kompozycjach trwających od kilku sekund do dobrych kilkunastu minut, mamy wycieczkę po niemal wszystkich muzycznych gatunkach – od klasycznego jazzu, przez punk rocka, aż po metalowe nawałnice. Całość cechuje niezwykła precyzja wykonania. Kompozycje są połamane, najczęściej o trudnym do wyobrażenia metrum, a często towarzyszy im nieartykułowany wokal mieszczący się w spektrum szept – wrzask. Portal The Quietus podsumował to najlepiej w recenzji płyty Sax Ruins Yawiquo: „To szaleństwo”. Co najważniejsze, ta dziwaczna receptura jest naprawdę przyjemna w odbiorze i wciąga słuchacza od pierwszej nuty.
Pozornie skromne instrumentarium w rękach tych muzyków pozwala stworzyć zapierający dech w piersiach, finezyjny muzyczny spektakl, który koniecznie trzeba zobaczyć na żywo.
Yoshida Tatsuya (JP) – drums
Ono Ryoko (JP) – alto sax w/effects
D.U.D.S.
Ten młody, bo grający raptem od trzech lat zespół z Manchesteru, już zdążył zrobić sporo szumu wokół siebie, zyskując zasłużone zainteresowanie mediów oraz pozytywne recenzje. Kluczem do sukcesu jest z pewnością ciekawa wypadkowa muzycznych poszukiwań – od nieokrzesanego, post-punkowego podejścia do piosenek, po wyszukane rozwiązania rytmiczne bliższe sercom miłośnikom jazzu, w szczególności tego z dalekiej Azji.
Szczere podejście do tematu słychać także w surowym, wręcz garażowym brzmieniu tego siedmioosobowego składu, który niczego nie udaje, unika dużych produkcji, skłaniając się bardziej w kierunku kultury DIY. Doskonale to czuć na ich najnowszym wydawnictwie Of Nature Or Degree. Ciekawie zatem zapowiada się wspólny wieczór z Duds i Sax Ruins, którzy – choć pochodzą z różnych muzycznych bajek, mają jednak ze sobą zaskakująco wiele wspólnego.
https://dudsdudsduds.bandcamp.com/album/of-a-nature-or-degree
DATA : 19.11.2018 (poniedziałek)
MIEJSCE : Alchemia, ul. Estery 5
GODZINA : 20.00
BILETY : 20 zł, 30zł , 40 zł